I ponownie mam zaszczy przedstawić kolejny artykuł, który napisał dla Nas Aleksander Lis! Jest to kolejny artykuł napisany dla Nas przez czytelników; wcześniejsze artykuły znajdziecie pod linkami: Bańki mydlane, Kaczor Donald i efekt kapilarny, Skazani na wolne rodniki , Po co lunatykom Księżyc? , Za co mały ślimaczek mógłby być wdzięczny swojej matce?, Mam nadzieję, że tak jak autor obiecuje, doczekamy się kolejnych prac spod pióra Aleksandra! Zapraszam do czytania i komentowania, oraz polubienia strony na Facebook!
Fuzja
termojądrowa – energia gwiazd
Fuzja termojądrowa jest procesem, w
którym generowana jest niewiarygodnie wielka ilość energii cieplnej. Polega na
reakcjach atomowych, w wyniku których z lżejszych pierwiastków powstają cięższe (odwrotnie niż w
reakcji rozszczepienia jądrowego). Miejscem, w którym najczęściej mamy z nią do
czynienia są gwiazdy, w tym nasze Słońce. Aby pokazać jak dużo energii emituje Słońce, wystarczy powiedzieć, iż w
ciągu jednej sekundy wytwarza koło 1023 kWh, czyli ok. milion razy
więcej niż cała ludzkość zużywa w ciągu roku.
Fuzja
w gwieździe
W
pojedynczej reakcji dochodzi do syntezy czterech jąder protu (H1)[1], podczas
której zostaje uwolniona energia równa 27,6 MeV. Dzieje się to w trzech
etapach:
Pierwszy,
to synteza 2 jąder protu, która następuje statystycznie co mniej więcej 5 mld
lat. Jednak biorąc pod uwagę ich ilość w Słońcu, poniższe reakcje zachodzą
praktycznie bez przerwy.
H1+ H1 à D2+e+ve+γ Q=1,44MeV
Gdzie:
e – elektron
ve –
neutrino elektronowe
γ – kwant gamma
Q
– energia powstała w wyniku reakcji
Drugim
etapem jest połączenie powstałego w poprzednim etapie jądra deuteru, z kolejnym
jądrem wodoru, co następuje po 1,4 s. Pozwala to na uzyskanie helu 3 (He3):
D2+
H1→ He3+ γ Q=5,49MeV
Trzecim
i ostatnim etapem, który następuje po 240 000 lat, jest wytworzenie helu 4 (He4):
He3+ He3→He4+2 H1 Q=12,86 MeV
Uzyskana w wyniku tych reakcji energia uwalniana
jest w postaci fotonów, które odbijają się od elektronów we wszystkich
kierunkach. Pojedynczy foton potrzebuje na wydostanie się ze Słońca (czyli
pokonanie w linii prostej jego promienia – około 700 000 km) średnio około 20
000 lat. Dla porównania – przebycie 150 mln km dzielących Słońce od Ziemi
zajmuje mu jedynie 8 minut.
Fuzja na Ziemi
Obserwując gwiazdy, naukowcy zaczęli zastanawiać
się nad wykorzystaniem fuzji termojądrowej do produkcji energii na naszej
planecie. Na pierwszy rzut oka, mogłoby się to wydawać niemożliwe. Warunki
panujące na Słońcu są przecież bardzo dalekie od tych, do których jesteśmy
przyzwyczajeni w naszym codziennym życiu. W jądrze Słońca panuje przecież
temperatura rzędu 15 mln °C, oraz ciśnienie około 400 mld atmosfer (40 TPa).
Dotychczas nie
opracowano techniki umożliwiającej odtworzenie warunków panujących na Słońcu,
jednak istnieje rozwiązanie tego problemu. Warunki do przeprowadzenia reakcji
można uzyskać przez osiągnięcie odpowiednio wyższej temperatury w niższym
ciśnieniu. Jest to odpowiednio 150-200 mln o
C przy
ciśnieniu rzędu 1-2 atmosfer.
W tych warunkach
najlepszą mieszaniną jest deuter i tryt. Ten pierwszy jest ogólnodostępny w
wodzie morskiej. Średnio, w każdym 1 m3 znajduje się koło 35 g tego
izotopu. Natomiast tryt naturalnie występuje na ziemi w bardzo małych
ilościach. Jednak można go uzyskać np. z litu, poddanego procesowi
bombardowania neutronami. Lit na ziemi występuje powszechnie (np. w skałach), i
nie ma problemu z jego pozyskaniem. Mieszanina ta w temperaturze
przekraczającej 10 mln °C zamienia się w czwarty stan skupienia – plazmę, w
której znajdują się swobodne, naładowane cząstki. Dalsze podniesienie
temperatury plazmy do poziomu 150 – 200 mln °C pozwala na przeprowadzenie
następującej reakcji:
D2 + T3 →He4 + n Q = 17,6MeV
n – neutron
Gaz podgrzewany
jest trzyetapowo:
1. Indukcja prądu
zmiennego o dużym natężeniu (kilkanaście, a w planach nawet ponad 20 MA (mega
amperów)). Na tym etapie wykorzystuje się właściwość każdego opornika, który
nagrzewa się podczas przepływu przez niego prądu. W tym wypadku opornikiem jest
plazma, która przy tak wielkim natężeniu prądu uzyskuje temperaturę do 10 mln
°C. Jest to górna granica podgrzania, którą można osiągnąć w tym procesie,
ponieważ wraz ze wzrostem temperatury maleje oporność plazmy.
2. Wstrzykiwanie
wiązek mikrofal i wykorzystanie zjawiska absorpcji rezonansowej.
3. Neutral Beam
Injection. Jest to bombardowanie plazmy szybkimi, neutralnymi cząsteczkami,
które zderzając się z jądrami deuteru i trytu, przekazują im swoją energię
kinetyczną.
Wszystkie te trzy
metody połączone dają oczekiwaną temperaturę plazmy, przekraczającą 150 mln °C.
Możliwość
osiągnięcia tak wysokich temperatur rodzi kolejny problem – żaden znany
materiał nie jest odporny na taką ilość ciepła. Rozwiązaniem tej kwestii jest
utrzymywanie plazmy w pułapce magnetycznej, uniemożliwiając zetknięcie się
gorącej materii ze ścianami reaktora. Jest to możliwe dzięki właściwościom
plazmy – mimo, że jej sumaryczny ładunek elektryczny wynosi zero, jest złożona
z luźno poruszających się jonów i elektronów, na które wpływa pole magnetyczne.
Dzięki temu, za pomocą odpowiednich cewek plazma może być utrzymana z dala od
ścian reaktora.
Cząstki, które
nie mają zerowego ładunku elektrycznego, dzięki sile Lorentza[2] poruszają się
ruchem obrotowym wokół pola magnetycznego. Dlatego reaktory przeznaczone do
reakcji fuzji jądrowej tworzone są w kształcie przypominającego pierścień
tokamaku (Toroidalnaja
Kamiera s Magnitnymi Katuszkami
– toroidalna komora z cewkami magnetycznymi).
Kolejnym
wyzwaniem jest zamiana uzyskanej energii na energię elektryczną.
Neutron powstały
w reakcji (dla przypomnienia D2 + T3
→He4 + n) unosi ze sobą ok. 80% wyzwolonej
energii. Jako że nie niesie ze sobą ładunku (jest elektrycznie obojętny), nie
wpływa nań pole magnetyczne. Cząstka poruszając się z ogromną prędkością uderza
w ściany reaktora, powodując wydzielanie ciepła. Jest ono używane do
podgrzewania wody znajdującej się w rurach otaczających reaktor. Ta, podobnie
jak w innych blokach cieplnych (węglowe, jądrowe) zamieniana jest w parę wodną,
która napędza turbinę sprzężoną z generatorem prądu.
Zaletami fuzji
termojądrowej są:
- praktycznie
niewyczerpalne zasoby paliwa
- brak emisji
gazów cieplarnianych
- brak odpadów
promieniotwórczych
- możliwość
natychmiastowego wyłączenia reaktora.
Ostatnia zaleta
jest o tyle ważna, że tradycyjne reaktory jądrowe, nawet po odcięciu zasilania,
wytwarzają ciepło. Jak pokazała awaria w Fukushimie, w wyjątkowych warunkach
może to doprowadzić do przegrzania rdzenia i awarii (więcej: http://adamrajewski.natemat.pl/53729,dwa-lata-po-fukushimie).
Ta obiecująca
technologia nie została dotychczas dopracowana. Obecnie moc potrzebna do
podtrzymania reakcji (podgrzewanie plazmy, utrzymanie pola magnetycznego,
etc.), jest większa od tego, co możemy z niej uzyskać. Najlepszym wynikiem jest
16 MW z reaktora JET, przy 25MW potrzebnych do podgrzania plazmy.
Naukowcy z całego
świata nie poddają się. Jest o co walczyć – zgodnie z symulacjami, reaktor
termojądrowy przyszłości będzie mógł produkować ponad 80-krotnie więcej energii
niż zużyje do jej wytworzenia.
O dokładniejszej
budowie reaktorów termojądrowych, ich historii oraz o realizowanych projektach
i planach napiszę w następnych artykułach.
Rys. 1- wnętrze
tokamaka JET i skala w porównaniu do człowieka.
Aleksander Lis
[1] Prot
- izotop wodoru złożony z pojedynczego protonu i krążącego wokół niego
elektronu. Stanowi ponad 99,98% tego pierwiastka występującego w przyrodzie.
Pozostałymi izotopami wodoru są deuter (D2) i tryt (T3) zawierające w jądrze
odpowiednio 1 i 2 neutrony
[2] Siła
Lorentza — siła
działająca na cząstkę obdarzoną ładunkiem elektrycznym poruszającą się w polu elektromagnetycznym, określona wzorem
F=q(E+v x B)
Źródło
ilustracji:
Bibliografia:
1) Andrzej
Gałkowski „Fuzja jądrowa –Energia Przyszłości”
2) M. Lisak, J. Zaleśny,
A. Gałkowski, S. Marczyński, P. Berczyński „Fuzja – kawałek Słońca na Ziemi”
3) Chris Warrick “Fusion-ace
in the energy pack?”
4) Chris Warrick “Fusion in
the Universe: the power of the Sun”
5) Urszula Woźnicka “Synteza termojądrowa – źródło
energii dla elektrowni przyszłości”
Ciekawi mnie na jakiej podstawie obliczany jest czas wydostania się fotonu z wnętrza gwiazdy. To już kolejny artykuł jaki czytam na ten temat i w każdym jest przytaczana inna wartość. Co książka/blog to inny wartość. Jak dotychczas najdłuższy czas z jakim się spotkałem to 10mln lat dla naszego słońca (ostatnio 1mln) a dziś u Ciebie czytam "jedyne" 20 tysięcy.
OdpowiedzUsuńhmm
Usuńzdecydowanie postaram znaleźć się więcej opracowań i odpowiedzieć na Twoje pytanie
Dobrze piszesz
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuń