Chciałbym
Wam przedstawić w tym niedługim poście, jedne z najbardziej fascynujących form
życia jakie kiedykolwiek istniały i istnieją na Świecie. Sinice, bo o nich
będzie mowa, są aktualnie tematem, który zajął mnie całkowicie, ponieważ mimo
studenckich wakacji, mam okazję uczęszczać na uczelnie i pomagać w badaniach
nad tymi fascynującymi stworzeniami. Mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości
zacznę prowadzić moje indywidualne badania i jeszcze bardziej będę mógł Wam
przybliżyć tą tematykę.
Sinice,
inaczej znane jako cyjanobakterie lub cyjanofity, są gromadą organizmów
samożywnych, które w dawniejszych czasach, zanim poznano ultrastrukturę ich
komórek, były uznawane za rośliny; obecnie jednak uważane są za organizmy
prokariotyczne, które w ogromnym stopniu podobne są do bakterii (stąd nazwa
cyjanobakterie), stąd są też zakwalifikowane do królestwa bakterii. Dlaczego
były uważane za rośliny? Ponieważ posiadają wysoko rozwinięty aparat
fotosyntetyzujący, co zmyliło badaczy, którzy bez możliwości głębszego zbadania
budowy komórki sinicy, uznali, że muszą być to rośliny.
Komórki
sinic nie posiadają jądra, stąd ich materiał genetyczny w postaci DNA
umieszczony jest z reguły w centralnej części komórki w formie kolistej nitki. Z
uwagi na to, że sinice to prokarioty, nie posiadają organelli takich jak
mitochondria, czy chloroplasty… ale mimo wszystko potrafią prowadzić
fotosyntezę- jak to możliwe?
Przyzwyczailiśmy
się myśleć, że tylko organizmy posiadające chloroplasty, czyli wysokospecjalizowane
organelle komórkowe, są w stanie prowadzić proces fotosyntezy, czyli „zamiany” energii
pochodzącej ze światła w energie chemiczną potrzebną do życia, przy jednoczesnym
pochłanianiu dwutlenku węgla i wody, a wydzielaniu tlenu. Komórki sinic
posiadają tylakoidy, czyli ultrastruktury komórkowe, które u np. roślin
występują w chloroplastach. Tylakoidy te często występują tuż pod błoną
komórkową dookoła całej komórki. Zawierają one głownie chlorofil a, oraz kilka
innych barwników takich jak fikocyjanina, czy fikoerytryna.
Powstała
nawet teoria, zwana teorią endosymbiozy, która głosi, że współcześnie
występujące np. u roślin chloroplasty są tak naprawdę dawnymi sinicami. Bardzo
dawno temu, około 2-3 miliardów lat temu, pierwsze komórki eukariotyczne,
pochłonęły komórki sinic, które miały być ich obiadem, ale coś poszło nie tak i
komórka sinicy, zamiast bycia przekąską, zaczęła współpracować z komórką
eukariotyczną i w miarę rozwoju, doboru naturalnego i upłynięcia bardzo
długiego czasu, komórka sinicy przekształciła się w chloroplasty, które dziś
dostarczają rośliną jedzenia.
Bardzo
ciekawą strukturą, która występuje u sinic są wakuole gazowe. Brzmi ciężko, ale
są to bardzo proste struktury, które są po prostu pęcherzykami wewnątrz komórki
sinicy, które są wypełnione powietrzem. Sinice żyjące w zbiornikach wodnych,
dzięki pęcherzykom powietrznym mogą regulować swoje zanurzenie. W momencie, gdy
dociera do nich mało światła, pęcherzyki napełniają się gazem i komórki sinic
unoszą się tuż pod powierzchnie wody, aby wyłapać jak najwięcej energii
słonecznej. W momencie, gdy dzień jest upalny i słoneczny, komórki redukują
ilość i wielkość wakuoli gazowych, przez co komórki sinic opadają w dół
zbiornika, co chroni je przed zagotowaniem się od środka.
Nie
jestem w stanie opisać tutaj wszystkich ciekawych struktur, zachowań , czy
zdolności sinic, ale chciałbym jeszcze przybliżyć strukturę jaką jest heterocyt.
Sinice, które żyją w środowiskach ubogich w azot znajdują się w poważnych
tarapatach. Wymyśliły one heterocyty. Są to przekształcone komórki, które
dzięki obecności bardzo skomplikowanego aparatu enzymatycznego, wychwytują azot
atmosferyczny, czyli prosto z powietrza i zamieniają go na postać, która może
im się przydać. Są to bardzo dziwne struktury, ponieważ sinice są jednym z
niewielu organizmów, które potrafią wiązać azot atmosferyczny.
Dlaczego
badania sinic są tak ważne? Są to organizmy, które były jednymi z pierwszych
organizmów na Ziemi. Były głównym powodem, dzięki któremu mamy obecnie
atmosferę o takim, a nie innym składzie. Gdyby nie ich działalność, nie jestem
pewny, ale życie w obecnej formie, nie mogłoby istnieć. Badania sinic są
również istotne z tego względu, że istnieją na Ziemi co najmniej 2-3 miliardów
lat, czyli przeżyły praktycznie wszystko co tylko się wydarzyło- zlodowacenia,
ocieplenia, przeżyły dinozaury, upadki meteorytów, wszystkie wojny jakie
stoczyła ludzkość. Były świadkami wszystkich wydarzeń na Ziemi. Jeśli
jakikolwiek organizm, mógł przeżyć w praktycznie jednakowej formie przez tyle
miliardów lat, to musimy dowiedzieć się jak one to robią. Ponadto sinice
powodują zakwity zbiorników wodnych, a niektóre gatunki wydzielają groźne dla
zdrowia toksyny, które mogą bardzo poważnie poparzyć człowieka, a w krytycznych
warunkach nawet zabić.
Wiem,
że nie był to długi i wyczerpujący temat artykuł. Myślę, że w miarę prowadzenia
przeze mnie badań na tych niesamowitych stworzeniach, pojawią się jeszcze
artykuły o bardziej szczegółowej tematyce.
Zachęcam
do komentowania! Polub nas na Facebook! Bądź na bieżąco! Inne zdjęcia sinic znajdziecie pod linkiem!
Masz jakieś aktualne informacje nt. mechanizmu ruchu sinic? Bo w mojej książce są tylko wymienione rodzaje i zakończone zdaniem: "mechanizm tych ruchów nie jest do dzisiaj wyjaśniony". A nie mam ostatnio zbyt dużo czasu dla wujka google ;P
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, znalazłem ciekawą informację, że sinice wiążące azot wprowadzane są w Indiach do gleby pól ryżowych, gdyż przyczyniają się do wzbogacenia gleby z związki azotu i dzięki temu otrzymano15-20% wzrost plonów :)
No i gratuluję ciekawego obiektu badań ;)
Co do ruchu sinic nie mam żadnych informacji, ale mogę obiecać, że na pewno coś poszukam na ten temat, bo w sumie sam nic na ten temat nie wiem, a z miłą chęcią bym chciał coś się dowiedzieć.
UsuńDziękuje za gratulację ;)- w miarę rozwoju badań na pewno przybędzie też artykułów związanych z sinicami.
W "Botanice. Systematyce" Szweykowscy piszą, że mogą one się przesuwać ruchem jednostajnym po podłożu (ruch ślizgowy) lub wykonywać ruchy wahadłowe górnym końcem ciała (dolny jest wtedy przymocowany do podłoża). W "Botanice. Morfologii" ci sami autorzy przypuszczają, że ma to związek z otoczką, która oprócz funkcji ochronnych może odgrywać również u niektórych gatunków rolę w ruchu ślizgowym. Odbywa się on tylko w kontakcie z podłożem stałym i jest jedynym znanym u sinic sposobem poruszania się komórek i plech. Przypuszcza się - piszą - że jego napęd stanowi wydzielanie śluzu przez pory ściany komórkowej, a także fale skurczów na powierzchni komórki.
UsuńWydano te książki w 2006 r., więc pewnie są jakieś lepsze i świeższe informacje. Jak będę miał chwilę to wezmę google i też coś poszukam w jakiś badaniach :)
Ze śluzem jest to wysoce prawdopodobne, ale trzeba pamiętać, że nie każdy gatunek wytwarza śluz.
UsuńNie wiem, czy możemy uznać to za rodzaj ruchu, ale do regulacji zanurzenia sinic służą pęcherzyki powietrzne.
Co do zwykłego ruchu wydaje mi się, że wiele zależy od tego gdzie żyją dane sinice. Takie swobodnie pływające w wodzie raczej wątpię, że poruszają się jakoś, bo raczej polegają one na ruchach wodnych.
Co do takich "przytwierdzanych" do stałego podłoża no to raczej bym się skłaniał do ruchu za pomocą właśnie albo wahań, albo czegoś innego związanego z podkurczaniem się komórek... ale nie mam pojęcia jak to jest naprawdę.
W jakim stanowisku znaleziono pierwsze cyjanobakterie?
OdpowiedzUsuńNie rozumiem tego pytania- chodzi ci o miejsce odnalezienia sinic? czy o co?
Usuń