Znalazłem na kilku stronach (najlepsza tutaj: http://wszechswiat.astrowww.pl/universe.html ), że w granicach widzialnego Wszechświata jest około 3 * 1022 galaktyk. Ponieważ w galaktykach znajduje się od 107 do 1012 gwiazd, my załóżmy, że jest ich w jednej galaktyce około 1010. Otrzymujemy wynik,że w granicach obserwacji jest około 1032 gwiazd. Załóżmy, że tylko 1% tych wszystkich gwiazd ma jakąkolwiek planetę, albo cokolwiek co planetę przypomina i otrzymujemy,że takich obiektów jest około 3*1030. Idąc dalej tym tokiem załóżmy, że tylko 0,01% tych obiektów nadaje się do jakiegokolwiek zamieszkania nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach jakie przetrwają najbardziej ekstremalne ekstremofile znane nam na Ziemi. Otrzymujemy 3*1026 obiektów, które mogłyby żyć na takich planetach. Idąc dalej tym tokiem myślenia dla przykładu załóżmy, że życie pojawia się raz na biliard przypadków (biliard to 1015 ). Otrzymujemy, że życie musiało powstać na co najmniej 3*1011 planet. Mało? Idąc dalej tym tokiem tylko co miliardowa cześć tych życ jest inteligentna... mamy 300 planet na których życie rozwinęło się chociaż w przybliżonym stopniu tak jak nasze. Oczywiście to jest tylko założenie... ale robi wrażenie... nieprawdaż?
środa, 25 lipca 2012
UFO? fakt czy fikcja?
Znalazłem na kilku stronach (najlepsza tutaj: http://wszechswiat.astrowww.pl/universe.html ), że w granicach widzialnego Wszechświata jest około 3 * 1022 galaktyk. Ponieważ w galaktykach znajduje się od 107 do 1012 gwiazd, my załóżmy, że jest ich w jednej galaktyce około 1010. Otrzymujemy wynik,że w granicach obserwacji jest około 1032 gwiazd. Załóżmy, że tylko 1% tych wszystkich gwiazd ma jakąkolwiek planetę, albo cokolwiek co planetę przypomina i otrzymujemy,że takich obiektów jest około 3*1030. Idąc dalej tym tokiem załóżmy, że tylko 0,01% tych obiektów nadaje się do jakiegokolwiek zamieszkania nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach jakie przetrwają najbardziej ekstremalne ekstremofile znane nam na Ziemi. Otrzymujemy 3*1026 obiektów, które mogłyby żyć na takich planetach. Idąc dalej tym tokiem myślenia dla przykładu załóżmy, że życie pojawia się raz na biliard przypadków (biliard to 1015 ). Otrzymujemy, że życie musiało powstać na co najmniej 3*1011 planet. Mało? Idąc dalej tym tokiem tylko co miliardowa cześć tych życ jest inteligentna... mamy 300 planet na których życie rozwinęło się chociaż w przybliżonym stopniu tak jak nasze. Oczywiście to jest tylko założenie... ale robi wrażenie... nieprawdaż?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz